Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Najgorsze jest to, że „szlak przecieramy po omacku” bo informacji JAK TO ZROBIĆ jest bardzo niewiele. Wczoraj po przymiarce ręce mi opadły i zdałam sobie sprawę, że nie mam pojęcia jak zamocować przód, mina Maćka też była wymowna, ale walczymy dalej..
a wizja jazdy samochodem bez przodu jest bardzo realna 🙂