Nie spodziewałam się, że luty będzie tak „gorącym” miesiącem. Z śnieżnych zasp wyłonił się Mini 1275 GT – wielki test uliczny w sobotę. Potem marcowa chwila oddechu i kolejna porcja intensywnych prac nad środkiem.
Prace oparte są na dogłębnej lekturze literatury
Przygotowałam też specjalną broszurę ze specyfikacją auta, która jest zwieńczeniem internetowych poszukiwań. Wbrew pozorom, choć informacji o mini jest sporo, dokopać się szczegółów o „Clubmanie” GT nie jest łatwo.