Trzynasty

Wkraczamy w nowy rok z gotowym planem zlotów/ wyjazdów. Tym razem ma być „spokojnie” po jednym weekendzie w miesiącu, z wyjątkiem września gdzie minimum to trzy, ale raczej wszystkie weekendy będą wyjazdowe. Clubi ma w tym roku mieć zmiennika, więc równo rozłożyliśmy kilometry do przejechania. Tradycyjnie jeszcze się nie zdecydowaliśmy, którym autem pojedziemy na IMM, zresztą to zależy od postępu prac budowlanych. Na razie tempo jest dobre, choć spokojne – w lutym ma już jeździć, potem malowanie i do maja GT powinien być gotowy. Pojawił się na horyzoncie ten trzeci i aż jestem zdziwiona entuzjazmem Maćka, czyżby to z powodu słabości do niebieskiego koloru?
Przekazuję życzenia, które dostałam od Aaltonena

Duch gór

Postanowiliśmy odpocząć od miniaków i wybraliśmy się na wakacje do Karpacza. Od samochodu na m nie da się jednak uciec i uniknąć skojarzeń, bo nasz pierwszy raz do Sandry był właśnie Amberkiem z rajdem przez Przełęcz Okraj i 30 cm pierzyną śniegu na dachu.
Wracamy pełni zapału do budowy GT i głodni nowych zlotowych wrażeń, a plan wyjazdów na 2013 rok przygotowany!
Spokojnych Świąt i do siego roku.

Grudniowa parada

Zdecydowaliśmy się pojechać Clubim zimną, grudniową nocą na paradę mini organizowaną przez Inchcape. Clubi spisał się dzielnie i przy – 15 odpalił, potem wolno na letnich zakolebaliśmy się na miejsce zbiórki pod Magnolią.


Czytaj dalej →

GT stage one

Silnik od ponad tygodnia jest wyjęty i do dzisiaj nie udał się ruszyć skrzyni. Wdrożony plan awaryjny – butla i palnik, wczoraj też się nie sprawdził. Dzisiaj drugie podejście. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to wszechobecny olej i brud. Tak czarnego bloku i skrzyni to jeszcze chyba nie widziałam. Wymiana zużytych części będzie chyba prostsza niż doprowadzenie go do akceptowalnego wyglądu.

Moje zadanie to zebrać w sobie, żeby rozpocząć demontaż środka samochodu, na razie mam tylko zaliczone usuniecie ohydnego wygłuszenia z komory silnika, pozostało wszystko odkręcić, kable wyczyścić i moja „część” będzie gotowa.
Dla porównania – silnik po remoncie. Maciek jest wielki!