Znów zrobię odstępstwo od miniakowych tematów…
Podczas podróży do Warszawy słuchaliśmy radia a tam w katowickim programie informacyjnym podano, że zoo dostaje oferty kupna odchodów dzikich zwierząt – podobno fenomenalnie odstraszają kuny, które niszczą auta przegryzając kable itp. Nie powiem dobrze ubawiliśmy się słuchając audycji, ale nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku.
Historia jest taka:
przed zlotem Krewetka została gruntownie wysprzątana, także w komorze silnika, gdzie Maciek stwierdził, że wygłuszenie jest nadpalone i trzeba będzie je wymienić. Po powrocie je odkręcił i co zobaczył?
Wydrapane gniazdo i zapas chleba na ciężkie czasy. Krewetka tez miała lokatorów…
Zaczęliśmy pilnie zgłębiać różne lektury by odpowiedzieć na pytanie jak trwale eksmitować DZIKICH lokatorów.
Fot. Senior