Z duszą na ramieniu, niepewni auta wyruszyliśmy w podróż na Jubileuszowy Międzynarodowy Zlot Pojazdów Zabytkowych
do Zabełkowa. Słońce mocno grzało ale auto spisywało się dzielnie i na miejscu stawiliśmy się przed 11. Leniwie, chroniąc się przed spiekotą doczekaliśmy oficjalnego otwarcia i pojechaliśmy w asyście Straży Miejskiej na wycieczkę do Raciborza.
Po powrocie pojechaliśmy zameldować się w hotelu – nocleg mieliśmy w Wieży w Bohuminie, skorzystaliśmy z basenów i odświeżeni wróciliśmy na boisko.
Imprezowaliśmy w towarzystwie Abby razem z Irką i ekipą z Bielska Białej, Piotrem z Cieszyna i Arturem z Wodzisławia. Miło było znów spotkać „starych znajomych”. W tym roku jeszcze się nie widzieliśmy.
Auta zostały na boisku a my do hotelu złapaliśmy na stopa doktora, Piotra i jego Oktawkę.