Maciek wczoraj zamontował fotele no i mamy zamiast miniaka luksusową limuzynę. Cobry w samochodzie prezentują się znakomicie a pierwsze przymiarki wykazały, że siedzenia są bardzo wygodne.
Musimy je sprawdzić na torze, trochę obawiam się ich „leżącego” profilu za to mam dużo miejsca na nogi 🙂 i boską regulację odległości foteli.
Wysłaliśmy też zamówienie na części do Clubiego i będziemy z niecierpliwością czekać na paczkę – oboje mamy już wielką ochotę na kolejny zlot zabytkowych aut i Estate na trasie!