IMM or not IMM

Jestem wściekła na Węgrów za sposób rejestracji na IMM. Nie dość, że każda osoba musi się rejestrować oddzielnie – nie jako załoga/ samochód to jeszcze dodatkowo trzeba płacić za każdy przelew i za wszystkie wycieczki/ aktywności z góry. Uznałam to za WIELKĄ przesadę i bezmyślność organizatorów. Zgodnie stwierdziliśmy z Mackiem, że poczekamy na dalszy rozwój wypadków, być może zarejestrujemy się przez mini klub. Tym czasem pojawiło się ogłoszenie o organizacji w 2012 roku MINI United w Le Castellet we Francji. Lokalizacja jest niezwykle atrakcyjna – na Lazurowym Wybrzeżu po drodze Monaco, Antibes, Sanremo, Cannes, Saint-Tropez jednym słowem moja wymarzona Autostrada Słońca. Tym sposobem, jeśli byśmy zdecydowali się pojechać na MINI, szybciej niż myślałam zwiedzilibyśmy tą część Europy. Do tego znów moglibyśmy odwiedzić Chur a przede wszystkim moje ukochane Lindau nad jeziorem Bodeńskim. Prawda jest taka, że jak tylko stamtąd wyjechaliśmy czekam na sposobność by móc znowu tam pojechać.
P.S.
Dlaczego nie?
Stacja