Wydarzenia rozgrywały się 7-8 sierpnia. Zostałam wybrana do grona osób, które zaproszono do programu „Wydaje Ci się, że umiesz jeździć”. Przygodę opiszę szczegółowo w trzech odcinkach 😉
Wyjechaliśmy dzień wcześniej, żeby rano stawić się w Ułężu wypoczęci. Nocleg zarezerwowałam w motelu w Dęblinie – 20 km od celu. Droga była nawet znośna dopiero jakieś 50 km od celu (po zjechaniu z dróg krajowych) zaczęły się niemiłosierne dziury. Na miejscu okazało się, że nasz nocleg jest na stacji benzynowej. Byłam zła bo podjeżdżające auta strasznie hałasowały, myślałam, że nie usnę. Jednak po 22 na szczęście stację zamknięto i zapanowałam martwa cisza. Nie pamiętam żeby gdziekolwiek panowała taka absolutna cisza – żadnego odgłosu.
Wstaliśmy wcześnie rano – na 8.30 mieliśmy się stawić na torze. Pogoda nie zapowiadała się rewelacyjnie, na niebie pełno było ciężkich, deszczowych chmur. Pojechaliśmy. Jakieś 10 km od celu wyprzedziła nas ekipa TVN Turbo. Z drobnymi problemami z odnalezieniem bramy wjazdowej udało nam się dotrzeć na miejsce, gdzie stały już cztery samochody uczestników. Na początku było trochę sztywno ale w miarę upływu czasu i pojawiania się kolejnych uczestników atmosfera stawała się coraz sympatyczniejsza. Ekipa TVN dopiero się organizowała, to był pierwszy dzień zdjęciowy tego sezonu i trochę czasu zajęło rozstawienie namiotów, bramy itp. Spóźnienie wynosiło jakieś 2 godziny. Zdążyliśmy wypełnić obowiązkowe formularze, przywitać się z gwiazdami, zaliczyć odprawę z opiekunem a plan jeszcze nie był gotowy.