Weekend minął pod znakiem rajdowym. W sobotę byłam na treningu w niedzielę na zawodach. Jestem z nich zadowolona i nie. Wszyscy mnie chwalili za dobą jazdę, profesjonalne pokonywanie zakrętów itp, wynik jednak mnie nie satysfakcjonuje. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że miałam najsłabsze auto i wyraźnie odczuwałam brak mocy.
Za dwa tygodnie II eliminacja postaram się wydusić jeszcze więcej z siebie i Bubbla – choć rozważam też jazdę Amberkiem.
fot. Stefan Wyszyński