Power slide

Minął ledwie tydzień a tyle się wydarzyło…

W sobotę zaliczyłam kurs doskonalenia jazdy I stopnia. Trochę byłam rozczarowana, w Poznaniu/Bednarach było lepiej. Mimo małej grupy – dziesięcioosobowej nie najeździłam się. W zasadzie tylko powierzchownie dowiedziałam się jakie robię błędy i jak powinnam kierować. Dobrze zauważył jeden z kursantów i co teraz?
Pod koniec przed ostatnim ćwiczeniem na „próbie rajdowej” na czas urwał mi się tłumik i było po zawodach. Wezwany na ratunek Maciek przyjechał AGP i nim zakończyłam kurs. Od poniedziałku poszukiwaliśmy fachowca od tłumików. Maciek wybrał zakład dość blisko domu i z wielkim warkotem pojechałam tam w środę. Operacja trwała niecałe pół godziny i auto było zrobione. Robota nie jest może koronkowa ale tłumik się trzyma.
Tym bardziej zależało mi na czasie, że dziś umówiona byłam na „rajdowanie” na Rakietowej.

Jazdy udały się świetnie, postaram się raz w miesiącu w nich uczestniczyć. Takie treningi dają najwięcej. Atmosferę na początku popsuł Kuchar a potem „dziadek ochroniarz” ale szybko o tym zapomnieliśmy bo reszta ekipy była w porządku.
Pozdrawiam chłopaków i do zobaczenia na torze.
P.S.
Trzymam kciuki na Poznań w sobotę.