Aaltonen

Moja edukacja rajdowa przebiega zgodnie z planem. Żałuje tylko, że nie mogę uczestniczyć w treningach co tydzień… Za to w każdy weekend jestem na torze i ambitnie się udzielam. W sobotę mimo spędzenia długich godzin na zimnie byłam jak uskrzydlona i bardzo zadowolona. Poczyniłam tez pewne spostrzeżenie – niestety muszę stwierdzić, że kobiety boją się jeździć i rzadko która dociska tak pedał gazu jak facet. Szkoda, bo na torze są na to warunki i można by poćwiczyć „trudne sytuacje” a nie wlec się 30 – 40 km i oczekiwać, że auto wpadnie w poślizg.
Zacieśnia się też grafik startów i oprócz NLC i Rakietowa Cup pojawiła się nowa inicjatywa Rajdowalnia.pl z nowym cyklem zawodów „Japonia kontra reszta świata” – ma być szybciej, więcej i mocniej: 2 trasy x 5 okrążeń. Spróbować można tym bardziej, że udało mi się wywalczyć rozszerzenie 1 klasy do 1000 i może jakieś mgliste szanse mam na nawiązanie walki.
Zdecydowaliśmy się też na wyjazd do Vysokiego Mýta na IV MINI Race Day – to będzie dla mnie test czy pozbyłam się złych nawyków a treningi dały pozytywne rezultaty.

RMCH

i stało się Mini Cooper drugi w rajdzie!!
Sensacyjna jazda fiatem 125p na przełęczy Turini

a moje rajdowanie…

fot. Stefan Wyszyński

Start w WOŚPie uważam za bardzo udany ponieważ udało mi się wyeliminować paskudny nawyk jazdy na sprzęgle. Nie uważam się za rajdowca ale całkiem dobrego kierowcę – postanowiłam jednak podszkolić się w wyższej technice jazdy – wykorzystywać hamulec ręczny i kręcić bąki. Zaczynam cykl, który mam nadzieje zakończy się egzaminem państwowym i uprawnieniami 🙂 Przy okazji pośmigam na torze, popracuję, potrenuję a przede wszystkim będę dobrze się bawić.
Musze się przyznać, że impulsem do działania był program „Wydaje ci się że umiesz jeździć”. Uczestniczyli w nim koledzy abarth’owcy i to oni zachęcili mnie do oglądania (swoich występów). Nie będę komentować programu – uważam, że pomysł był świetny i więcej takich inicjatyw a realizacja jak zwykle – typowo Polska.