Bardzo ucieszyła mnie informacja, że załogi jadące na RMCH będą miały „Pit-stop” we Wrocławiu. Oczywiście nie mogło nas tam zabraknąć. Auta zaczęły pojawiać się koło 19 a ich zwiastunem były trzy Porsche 🙂
My mieliśmy zadanie bojowe – czekać na jedynego miniaka jaki startował z Warszawy:
323 KRISTOFFERSEN Preben DK HEDEGAARD Knud DK VARSOVIE AUSTIN MINI COOPER 1968 III 1
Niestety nie doczekaliśmy się i po 21 skapitulowaliśmy – pojechaliśmy do domu. Załogi nie musiały się tu zatrzymywać – zależało to od ich dobrej woli, poproszono tylko polskich kierowców o postój na Bielanach.
Zainteresowanie było spore, kibice dzielnie pomagali kierowcom wyjeżdżać z parkingu a dyskusjom na temat aut nie było końca.
Za błąd uważam dopuszczenie ludzi w bezpośrednie otoczenie samochodów – był z tego powodu bałagan. Niewątpliwą jednak zaletą była możliwość kontaktu z autem, załogą i magią RALLYE MONTE-CARLO HISTORIQUE!
Galeria