Jak Święta to pakowanie prezentów – my z Maćkiem „pakowaliśmy” miniaki do garażu. Poszło łatwiej niż zakładaliśmy i oba się w nim bez problemów zmieściły.
Zaczęliśmy od Mr Bubble,a – ze względu na „niekorzystny stosunek szerokości nadkoli do zimowych kół” jednym słowem badziewny wygląd został oddelegowany na koniec garażu w pozycji zapewniającej sen zimowy.
Amberek ma jeszcze mnóstwo miejsca i można bezpiecznie nim parkować.