Pogryzieni przez skorpiona

Teraz będzie na świąteczną nutę z cyklu marzenia się spełniają.
Chyba mam szczęście do samochodów bo co pomyślę, że mi się podoba i chciała bym go mieć to za jakiś czas pojawia się w garażu. Zaczyna być to niebezpieczne co będzie jak pomyślę o bugattim veyronie?!
Sodobał mi się Amberek – uznawałam go za najładniejszego miniaka i niezwykłymi zarządzeniami losu go mam. Tym razem też tak było i od dziś mieszka z nami skorpion. Mam nadzieję, że nie pogryzie się z miniakmi i będą żyć zgodnie w trianglu.

W 2008…


Już wtedy Maciek robił słodkie minki

A w 2010

Żeby nie było… to Aberek uczestniczył w zimowej eskapadzie do Poznania po swojego nowego kolegę 😉 Droga była paskudna oblodzona i zaśnieżona. Miniak dzielnie ją jednak pokonał z małym postojem na dokręcanie kół. Teraz będzie odpoczywał w garażu…