Nieuchronnie zbliża się pora zmiany kół na zimowe – mój dostanie oryginalne „słoneczka” a Maćka białe stalówki.
I tu pojawia się problem – bo koła są za wąskie w stosunku do nadkoli. Auto wygląda śmiesznie i co prawda to nie konkurs piękności ale zdecydowaliśmy w listopadzie jechać do Karpacza zielonym.
W długi listopadowy weekend oba samochody przejdą też drobne 😉 naprawy:
– w zielonym będą wymieniane łezki wraz z dystansami;
– w niebieskim uszczelki i mocowanie górne wózka.
A i szykuje się coś grubego na przełom stycznia i lutego ale nie będę zapeszać i napiszę o co chodzi jak będę na 100 % pewna!