Opracowaliśmy ciekawą trasę – zatoczyliśmy koło po drodze zwiedzając liczne zamki a przede wszystkim Ogrodzieniec, Pustynię Błędowską i kończąc Jaskinią Łokietka i Bramą Krakowską.
Pustynia jest tylko z nazwy – cała zarosła drzewami – Maciek załapał się na ostatni kawałek piasku 🙂
Wypad uważam za bardzo udany, miejsca które odwiedziliśmy były bardzo urokliwe i warto było je zobaczyć.
Rano ruszyliśmy na trasę, po drodze do „naszego” gospodarstwa agroturystycznego, w którym mieliśmy noclegi zdobyliśmy Będzin i Pieskową Skałę z Maczugą Herkulesa.
Po rozlokowaniu postanowiliśmy zawitać do Krakowa – pogoda była nie najlepsza na wędrówki po zamkach.