XIII NarozeMini – Prolog

Lekko zmachani dojechaliśmy na miejsce. Czesi zawsze wybierają piękne tereny i tym razem nie zawiedli – miejsce było urokliwe. Hotel bardzo ładnie położony na stromym zboczu góry. Po zarejestrowaniu i ochłonięciu w pokoju hotelowym stanęliśmy do kolejki na nocny rajd. Porozmawialiśmy z Gregorem, przyjechały też 3 ekipy z Polski. Start się nieco przedłużał – ruszyliśmy z godzinnym opóźnieniem gdzieś koło 21.30. Na początku musiałam się wdrożyć w czytanie itinerera – teraz chyba tylko ten raj ostał się z nim, a szkoda bo to świetna zabawa. Nowe światła świeciły rewelacyjnie i trasa szła nam dobrze – gorzej z pytaniami na ss 😉 O 24 byliśmy z powrotem w hotelu.

Mini Mike