Puchar

Byliśmy, zdobyliśmy i zmoknięci wróciliśmy…
I Zlot Weteranów Szos „Historia na kołach”
17 lipca 2010 roku
Stado Ogierów Starogard Gdański

Zdjęcie AutomobilKlub Morski

Zdecydowałam nie opisywać tego wyjazdu szczegółowo ponieważ stał się on przyczyną dość mocnego podziału w naszej ekipie. Tylko dwie rzeczy chciałabym odnotować…
W drodze dały nam odczuć uroki płatnej autostrady. Około 10 km przed bramkami utworzył się korek a w 35 stopniowym upale zaczęło się robić nieprzyjemnie. Ledwie stanęliśmy, zdążyłam przezornie zmienić pas na lewy, który szybciej się poruszał a wskazówka z temperaturą niebezpiecznie zbliżyła się do czerwonego. Z przerażeniem patrzyłam jak dalej wędruje w górę, szybko zdecydowaliśmy, że zjedziemy na pobocze. Musieliśmy się przebić i zjechać na prawo, niestety kultura jazdy pozostawia wiele do życzenia – bardzo podpadł mi kierowca w mercedesie, który nie chciał nas przepuścić. W końcu się udało i w tym momencie wentylator zadziałał – auto zaczęło się schładzać. I wtedy wpadłam na szatański pomysł – wykorzystując zalety posiadania mini zjechałam na pobocze, które na tym odcinku drogi było na szczęście wyasfaltowane i pomknęłam nim zostawiając korek w tyle. Takim sposobem wyprzedziłam całe to zamieszanie, pod koniec wbiłam się aż na lewy pas i „omijając szerokim łukiem” płatną autostradę i co najmniej godzinne oczekiwanie do bramek na miejsce dotarliśmy o czasie. Na przyszłość postanowiłam nie nadużywać zbytnio tej możliwości ale warto zawsze wiedzieć, że ona istnieje 🙂
W przyszłym roku jeżeli się wybierzemy to przedłużymy wyjazd o kilka dni na „wczasowanie się nad jeziorami”. Okolice są przepiękne: lasy, jeziora… Wybrałam już nawet bazę – Osiek. I kolejne postanowienie – tylko na IMM jedziemy pod namiot, inne wyjazdy spędzamy pod czyś bardziej „wytrzymałym”.