Po nocnej integracji i nauce dwóch języków:
Węgierskiego – Ege Szeger Dree
Greckiego – Jamas
rano wszyscy kranie wstali na śniadanie, sądząc po hotelu myślałam, że będzie ok ale niestety – było gorsze niż w Budapeszcie. Niczym w zeszłym roku na Awali, może tutaj tak mają 😉
Po śniadaniu było zbiorowe pucowanie aut i wyjazd do centrum.