IMM 2010 – 20 maj

Wyruszyliśmy, chcieliśmy być jak wcześniej, a że do pokonania mieliśmy „zaledwie” 600 kilometrów wyjechaliśmy bez pośpiechu. Pogoda była dobra do jazdy, ale w miarę zbliżania się do celu niebo było coraz bardziej zachmurzone w końcu zaczął padać deszcz. Wysunęła nam się guma od wycieraczek i musieliśmy zjechać na najbliższy parking, aby ją poprawić. A na parkingu – oczywiście Miniaki z Niemiec. Pozdrowiliśmy się i dalej w drogę. Po 7 godzinach byliśmy na miejscu. W mieście wypatrzyliśmy drogowskazy na IMM i bez problemów dotarliśmy do celu. Było zimno i mgliście. Odstaliśmy zwyczajową, tym razem bardzo krótką kolejkę do wjazdu i oficjalnie rozpoczęliśmy meeting.

Czytaj dalej →