Kolejne dni

Po poszukiwaniach igły w Polsce – zapadły ważne decyzje. Igły kupujemy w Anglii, kolejne zamówienia złożyliśmy za pośrednictwem Witka. Ustaliliśmy także zakup felg (moich wymarzonych złotych razem z oponami) i felg białych matów dla Maćka. Przesyłka waga 60 kg cena 400 zł. Przełom grudnia i stycznia –a co raz się żyje. W listopadzie skóra i fotele. Wiosna-marzec, kosmetyki Meguaiersa.

Środa

– Maciek w ramach zwiadu pojechał dostarczyć do warsztatu progi. Auto stoi na honorowym miejscu koło biura, całe rozebrane – tylko buda i koła. Nie wygląda to najlepiej, jeszcze sporo pracy. Nie pojedziemy na dwie fury do Krakowa. Może za dwa tygodnie dostanę Kacyka.

Cenkovice – niedziela

Rano – śniadanko. Przywitała nas niemiła wiadomość, że nie możemy kupić igły, dostaliśmy kolejne do testowania (tych też nie możemy kupić). Skończyło się na naszej ulubionej ABD i pojechaliśmy do sklepu na zakupy. Zaopatrzeni w piwo i inne czeskie dobroci (oblat, studencka) wróciliśmy do zlotowiczów.

Czytaj dalej →