Wyjazd – w powietrzu wisi deszcz. Szybko się zwinęliśmy i daliśmy drapaka. Pomachaliśmy na pożegnanie reszcie naszych, która tez powoli się składała, oczywiście potem zarzuty, że się nie pożegnaliśmy – standard. Podsumowanie IMM – jestem bardzo zadowolona, pogoda dopisała – cały czas mieliśmy upał i słońce, Miniak się spisał, frekwencja niesamowita. Spotkaliśmy Tomasza z ekipą z Słowenii i zlokalizowaliśmy auto z Zagrzebia. Ducha nie było czuć za duża masówka. Cały wyjazd na plus –przeżycia niezapomniane.